#8 - Krystyna i bananowy song, cz.1/2

|
Pomijam fakt mojej stuletniej nieobecności.

Pamiętacie piękne czasy, kiedy Krystyna grała w ManU? Tak, tak, teraz przyszła jeszcze piękniejsza era jeszcze piękniejszej Krysi u Galacticos, ale... co tam zaszkodzi powspominać:

PRZEDSTAWIENIE POSTACI:

Odnośnie zdjęcia Hugh Granta:
1. Tomasz Szymczyszyn (48)- mój tato, właściciel kancelarii prawniczej w której pracuje jako adwokat, kochany człowieczek:P rozumiemy się bez słów:) Między nim a mamą nie bardzo się układa:/
Pewnie nie wybaczyła mu tej Bridget. Swoją drogą, widzieliście kiedyś człowieka, który nie potrafi wypowiedzieć własnego nazwiska? To chyba doskonały przykład.

6. Peter Cole (25)- prowadzi w Old Trafford kurs tańca.
Od jutra w sprzedaży bilety na musical w Teatrze Marzeń.


WARTKA AKCJA:

Taka propozycja już nigdy się nie przytrafi- treningi przez 2 miesiące z kadrą Manchesteru United w ramach przygotowania do Mistrzostw Polski w piłce nożnej 4 na 4 dziewczyn do lat 18.
Z kolei Real Madryt proponuje profesjonalne przygotowanie dla reprezentantów Ugandy w picipolo na puste pachołki do lat 21. Kochane chłopaki.

Weszłyśmy do środka Old Trafford to jest faktycznie teatr marzeń
Na scenie gracze przygotowywali się do kolejnego spektaklu - tym razem "Poskromienie złośnicy". Zgadnijcie, do kogo należała tytułowa rola.

w recepcji już czeka na nas Mr. Glazer właściciel klubu,
Sir Alex za to zapina przy ścierach.

-Nie błaznuj tylko wstawaj jest 9.05 o 9 zaczyna się trening
Zakrzywiona czasoprzestrzeń. Juhu!

I…poszły a ja znowu usnęłam! obudziłam się o 10.15! Zaczelam ganiac po pokoju i krzyczec
"W tym roku to ja dostanę Nobla!"

Moja natura była dosc dziwna
Odmienna od natur innych światów.

Dobra nie ma co szybko wzielam prysznic i ubrałam się tak żeby było szybko wiec jakas koszulka i dlugie dżinsy, przeczesałam wlosy i zbieglam schodami na dół, nie mialam czasu żeby czekac na winde. Miała jeszcze tylko jeden zakret ostry i już była recepcja…
Po ominięciu recepcji windę czekała jeszcze tylko ostatnia prosta.

-Sory, nie widziałam cie-powiedzialam do przystojniaka, bo był przystojny i to mega :D;D
Przystojniaki zazwyczaj są przystojne.

-Nic się nie stalo, jestem Cristiano Ronaldo-podał mi ręke
To faktycznie mega.

-Wyluzuj mala, ja się bardziej spiesze-powiedzial
-Nie mow do mnie mala!!!-krzyczalam na caly Old Trafford ale on już zniknął
Nie wiem, czy wiecie, ale Old Trafford to teatr o najlepszej akustyce w Europie.

dobra ide, zamykam te drzwi i skrecam na prawo żeby dojsc na stadion
Bohaterka najwyraźniej jest nawigacją samochodową - nawet na urlopie dopada ją choroba zawodowa.

-Cristiano co ty wyprawiasz?!!! Masz półtora godzinne spóźnienie, tak samo jak i panienka!-ryknął Sir Alex Ferguson widać że jest wściekły
Cristiano i panienka to akurat synonimy.

i nie chce widziec zadnych stęków i jęków!
Alex jest tak doskonały, że widzi odgłosy.

Dziewczyny już trenuja ale im spoko, Aga trenuje z Waynem, Paulina z Vidicem, a Karolina z Edwinem Van der Sarem,
Wrzucicie foty na naszą-klasę?

ale co mu się stalo ze się taki dobry stal…
Bo Krystyna to dobra, pewna stal!

-Dzieki-postanowilam mu podziękować
Nie ma za co - Cristiano odniemazaconił.

Na boisku ustawione były dwa rzedy pachołków dla Crisa i dla mnie i trzeba była robic szybki lalom
Nie chcę wiedzieć, co Krysia robi szybkiego lalom.

-Ok., a teraz inaczej, ja będę ci odbijal pilke od ziemi a ty miedzy jednym odbiciem o ziemie a drugim obkrecasz noga cala pilke ok.?
Przygotowują się na zawody joginów.

-No pewnie, podalam mu mój nr a on mi pingnal i sobie go zapisałam w kontaktach.
O, Krystynka opanowała już pinganie, cokolwiek to znaczy.

Kupiłam sobie biały top na ramiączka z różowo-czarnymi napisami, Paula jeansową mini, Karolina niebieską bluzeczkę z motylem, a Aga białe spodnie 3/4.
*wyciąga swój wielki, vangaalowski notatnik* Opis zakupów bohaterek - zaliczone.

-Już się robi, miło, że wpadają do nas taki ładne klientki- kaleczył po angielsku,
To jakiś specjalny rodzaj tortur?

-Jeżeli myslisz że tego nie wypiję to się grubo mylisz-syknęłam mu prosto w te brązowe oczka
On natomiast odmiauknął prosto w zielone.

Miałam dość, zbłaźniłam się fakt, ale tego już nie cofnę wracam do hotelu, wściekła jak osa, trzasnęłam drzwiami, wzięłam prysznic i zajęłam się zmywaniem makijażu, a tu nagle po policzku spłynęła mi łza, dziwne…
O mateńko, a cóż to za stwór?

-Przecież jestem twoim przyjacielem, nie musisz mnie okłamywać, dobrze wiem że nie ma żadnego kataru, w ogóle u was teraz deszcze nie padają
Właśnie, Hugh doskonale wie, że nie ma żadnego kataru, a tym bardziej deszczu - to tylko wymysł koncernów farmaceutycznych i zmyślnych pogodynek, by na nas, szarych obywatelach, zarobić grube pieniądze!

-Pokłóciłam się ze znajomym, to znaczy z jednym z piłkarzy ManU-ciągnęłam dalej
-z Cristiano?!
-Skąd wiesz?
Z Pudelka.

Podczas tego muśnięcia na korytarz weszły dziewczyny, wystawiły gały i zastygły w miejscu
Jakiś kulinarny rytuał? Gotuj z Cristiano?

tak w ogóle to Cris jest nieziemsko przystojny ale komu się nie podoba…
*chwila głębokiego zadumania* Mnie?

małe łzy przeleciały mi po nosie…
Bawiły się w berka. A to nicponie!

-Cześć-powiedział –czy teraz daszki wyjaśnić tę sytuację w klubie?
Daszki na budynku siedziby klubu znały takie tajemnice, o których nawet sir Alex pojęcia nie ma.

-Naprawdę głuptasie i przytulił mnie do siebie
Kiedy Cris zmienił się w narratora?

-A proszę- dalej się śmiał- Rozgrzana? To zaczynamy, widzisz tych sztucznych gostków-wskazał na postacie z plastiku
Jego fanki?

to są teraz twoi przeciwnicy w grze, masz piłkę i kiwasz się z nimi
Nowa taktyka dla ochroniarzy wielkich gwiazd futbolu.

-To chodź teraz kiwasz się ze mną, pamiętaj, nogi w szybkim ruchu, żeby mnie zmylić nie potrzebujesz dużo biegać, wystarczy zmącić przeciwnika nogami
Nie chcę sobie wyobrażać mącenia nogami.

a ja wczoraj widziałam na drzwiach klubu tańca w OT ogłoszenie o pracę, poszukują instruktorki tańca, więc może miałabym szansę, w Polsce tańczyłam w zespole, mam ukończone kursy tańca z dyplomami, zawsze to wpadnie trochę kaski i odcąże
Może obcążek? W Anglii płacą paniom cążkami do paznokci, natomiast mężczyźni muszą się zadowolić zestawem kluczy hydraulicznych.

-Marzenie…-uśmiechnął się –byłem w księgowości, trzeba było jakieś ksero dokumentów czy coś, a ty co tu robisz?
Krysia chce być fajna i pobawić się w prawdziwego studenta.

-Już jesteśmy!- wpadła jak bombowiec Karolina
A po zrzuceniu paru pocisków, wylądowała na małą porcję pożywnego paliwka.

-Nie wiem slonko, na pewno to nie jest Zwiazek do konca zycia, ona to pewnie jakis sztuczny silikon z playboya
Czasem się trafia taki jako dodatek, by panowie mogli sobie powiększyć nierozrośnięte części ciała. Tzn. palce, oczywiście.

Zjechałam winda do restauracji, zamówiłam pizze, popatrzyłam w prawo a na koncu Sali siedział pijany w sztok….nie kto inny jak Cristiano….
Zakumplował się ze Zlatkiem?


Gość jest nawalony jak bombowiec
Może ManU powinno zmienić logo na bardziej militarne? Np. założyć diabełkowi mundur, w łapkę dać karabin - świetna alternatywa na mecze z Arsenalem.

-Mamo, co ty tu robisz??? a co u Hugo???
Wciąż ratuje swoją Hugolinę. A co u Ciebie, Mario? Księżniczka już uwolniona?

Odwiozę go do domu, trudno będę się musiała spotkać z tą gemmą czy jak silikonowi na imię…
Cristiano jest kochany, nadaje ulepszaczom figury imiona. Pewnie jego odżywki to Hyzio, Dyzio i Zyzio.

Taksówkarz za moją prośbą wszedł na górę i pomógł mi go sprowadzić do samochodu, przecież Krystyna trochę waży…
Czy Wy też TO widzicie? W końcu zaczynaja nazywać rzeczy po imieniu!

Za jakieś 15 minut byliśmy przed białym domem
Barack podziękował za odwiezienie Cristiano, zagroził mu szlabanem do końca miesiąca i poszedł ratować Iran.

Idę najwyżej wyskoczy na mnie zaraz jakiś goryl w postaci psa albo co gorzej kota
Metamorfoza w pełni.

-Miło cię poznać, Patrick Gomes- powiedział
-Mi również, Asia Szymczyszyn- próbowałam się uśmiechnąć
"Powtórz to, cwaniaku."

Obudziłam się „trochę” przybita, wzięłam prysznic, zjadłam coś lekkiego, ubrałam się w niebieski dres, adidasy, z włosów zrobiłam dwa warkoczyki
"Wzięłam bejsbol i poszłam na derby Manchesteru" - też macie deja vu?

przebrałam się w koszulkę białą klubową i granatowe dresy 3/4
Białe skarpety i sandały...

-No witamy najpiękniejszą piłkarkę na świecie-krzyknął Edwin i mnie przytulił
*wyciąga swój notatnik* Kanon, po prostu kanon.

-Nam? My jesteśmy zawsze normalnie-wyszczerzył zęby Sar
Śmieje się jak głupi do Sara.

Zaczęłam go bić;D Prawy prosty w klatę, lewy sierpowy w ramię ;D
"Manchester is blue, palancie!"

od przyjazdu do Manchesteru się bardzo polubiliśmy, Carlos ja i Ferguson:D
Fergie tak ją polubił, że już załatwiał u Eli tytuł szlachecki dla bohaterki.

-Cii…nie płacz, Asiu, bo misę serducho kraje jak taka śliczna osóbka płacze
"A toż ja biedny szlachcic jestem i na więcej mis mnie nie stać."

-Jaki tam trenerze wujku mi mów:D I nie przestanę:D-wystawił mi język
NIE wyobrażajcie sobie tego.

-Asiula, ja myślę że na Cristiano za dużo spadło, rozstali się z dziewczyną, a swoją drogą to dobrze bo jak ją widziałem to mi się normalnie nóż w kieszeni otwierał taki silikon
Z kolei poliformaldehyd siłował się w torebce ze szwajcarskim scyzorykiem.

padło na ciebie słoneczko, spił się i mu odbiło, my południowcy jesteśmy trochę wybuchowi
Gorąca, południowa, szkocka krew Alexa.

-A to się cieszę, fajnie mi się pracowało w Hiszpani, ale tu w ManU lepiej, tam spotykałem się z gwiazdami, ale tu widzę większe talenty
-Kogo masz na myśli?
-Wayne’a Rooneya ale głównie Cristiano
Reszta to takie tam płotki.

-To do zobaczenia wujku-dołączył do nas SAF
Jechał tirem marki MAN.

-Cris?-Wayne oderwał go od myślenia
Za dużo roboty nie miał.

Wszyscy rozjechali się w stronę domów, Cris wsiadł do swojego kabrioleta Bentleya GT i odpalił wóz, po czym ruszył w stronę marketu kupić coś na wieczór.
Najlepiej do jakiegoś Lidla.

Jadąc myślał o niej. Jak mogłem jej coś takiego powiedzieć, a najgorsze jest to że ja wcale tak nie myślę
Takiej narracji to by sam Prus nie wymyślił.

nie, ona jest dla mnie za młoda, przecież mama mówi że różnica nie ma znaczenia…
"Pamiętaj, synku, liczy się tylko suma, iloczyn i iloraz."

rozmyślał i przez to o mały włos nie spowodował wypadku, w ostatniej chwili skręcił na pobocze i zgasił auto.
Widzicie, do czego prowadzi nadmiar myślenia?

-Może się jeszcze gdzieś przejdziemy? W stronę mostu?-spytał Peter
-Ok., może być-fajny jest lubię go
Ma takie sympatyczne barierki.

-Dlaczego mam mu ją dać? Dlatego że jest sławny, bogaty i przystojny jak diabli?
Czerwoni diabli!

Cristiano Ronaldo-komentator darł się wniebogłosy i na ekranie ukazała się anielska twarzyczka z bananem na ustach
Realizator ma dziwne wyobrażenie anioła.

A z Peterem wiedziałam że to nie wypali, nie możemy się dogadać myślałam że zostaniemy przyjaciółmi ale czy ja wiem, jest jakiś dziwny, postanowiłam dziś skończyć to chodzenie. Powiem mu że to nie ma sensu, po prostu.
Stary, teraz na topie jest czołganie.

-Siema Cris, to dla mnie? Stary nie musiałeś-zrobił minę panienki Gabi Heine
Ken.

-Witam moją piękność- pocałował mnie w policzek Ryan Giggs
*wyciąga notatnik* Panie trenerze, trzeba zrobić poprawki w kanonie. Teraz każda Prawdziwa Bohaterka Opka o Cristiano musi złamać serce całej drużynie, zanim dobierze się do głównej zdobyczy.

-Bo ze mnie jest prawdziwy kozak-i zgiął rękę w łokciu i pokazał mi swoje mięsnie
Giggs - kozak z dziada pradziada.

-Ok.-banan na ustach i przytulił mnie jeszcze raz
Bo banany - ale tylko te na ustach - są przytulaśne.

ten zapach ten jego uśmiech to wszystko po dwutygodniowej przerwie zaczęło powracać…
*nuci* "Bananowy jest po prostu żywot mój"

-Asiu posłuchaj ja muszę iść na trening, w sumie mamy mistrzostwo w kieszeni ale ostatni mecz trzeba grać z honorem
Przez resztę sezonu można aktorzyć i nurkować w polu karnym.

-Nigdzie nie pojedziesz, nawet nie ma dwóch zdań-zagroził mi palcem
Racja, ja też doliczyłam się jednego.

Zeszłam na dół, w kuchni siedzieli czytający gazetę Patrick i czytający jakąś książkę Nuno.
Oraz czytający instrukcję obsługi masażera do stóp Cris.

Po jakichś 3 godzinach przyjechał ufolud;D znaczy się Cris;D
Wreszcie zdemaskowany!

-Ufoludzie?-udał obrażonego
-Ufoludku? lepiej?
-Nie-stwierdził dumnie
-Ufoluduśku? może być?
Jak to zdrobnić po angielsku?

-Kto może być o tej porze?-spytał zdziwiony Cristiano
-Nie mam pojęcia, może jakaś fanka?-zachichotałam
-Raczej niee, nie nawiedzają mnie w domu-zmarszczył brwi
-A gdzie?
W Klosecie?

-W łóżku-buchnęliśmy śmiechem
Byłam blisko.

-Mieszkam w Polsce, nad samym morzem
-No to tak jak ja, ja mieszkam w Funchal na Maderze, niedaleko od oceanu, musisz kiedyś tam przyjechać.
E tam, Bałtyk fajniejszy.

-Yyy…nie wiedziałam, a stało się coś?
-Nic się nie dzieje, przeraszam ale nie chciałabym teraz o tym mówić.
Bo to głupio mówić o czymś, co się nie dzieje.

-Pewnie, idę cię poobgadywać ufoluduśku i posłałam mu kissa na dłoni
Google translate:
ENG -> PL
-Pewnie, idę cię poobgadywać ufoluduśku posłałam i kissa mu na dłoni (w Anglii stosują nieco odmienny szyk, w końcu Joda Mistrz wielki i potężny jest)
PL -> ENG
-Sure, you go poobgadywać ufoluduśku and sent him on the hand kissa (słowa-klucze nadal niezydentifikowane)
FIN -> PL
-Pewnie, s cie poobgadywać ufoluduśku i posłałam mu kot na dłoni (Finowie wiedzą, o co chodzi! Przynajmniej w pewnym stopniu)


Jutro będzie fajny dzień, musimy wygrać meczyk będziesz chyba siedzieć koło trenerów, i będziesz patrzyć na ostatni mecz ligowy ,w którym mistrz Cris szarżujepo boisku
Cris - mistrz szarżujepo! To taka portugalska sztuka walki!

-Przyjaciele forever?
-Przyjaciele forever, na zawsze- zasnęłam przytulając się do niego
Musiała sobie przetłumaczyć, you know, wiecie.

-Tak?! To proszę bardzo! –zostawiłam mu tą tacę i zamierzałam wyjść z pokoju, ale on był szybszy i zabarykadował mi drzwi swoją muskulaturą
Reszta jego ciała nadal siedziała na sofie.

-Dziękuję- banan na ustach –a co mi przygotowałaś?
Śniadanie Mistrza, bułkę i banana.

-Cris zbieraj się idziemy się przejsć do parku albo nad rzekę
-Nie chce mi się-mruczał
-To zaraz ci się zachce, marudo no chodź
-Normalnie gorzej jak w komunistycznym państwie
W komunistycznych państwach obywateli zmusza się do spacerów po terenach zielonych. A ludzie myślą, że tu chodzi o kult jednostki i partyjną policję...

-Spokojna twoja rozczochrana
-Chyba twoja wycelowana –wystawiłam mu język
*kipi złośliwością* Chyba nażelowana.

-No cześć gwiazdeczko nasza, Cristiano tam masz obiad-Rio Ferdynand wskazał na mały stolik w rogu
Piłkarze mają obowiązek tytułować Krysię z należnym honorem. Kaka mu pewnie buty czyści.

-Dobra chłopaki, ubieramy się, za 20 minut w szatni!!!-ryknał SAF
Z kolei jego MAN zwołał naradę szosową w swoim garażu.

i siadłyśmy na miejscu gdzie siedzą trenerzy itp.
Na tronie dla Sralexa.

Pierwszy gwizdek, SAF nerwowo żuje gume
MAN w nadmiernych ilościach połyka benzynę.

Kibice szaleją, trenerzy się cieszą, chłopaki wyją jak koty z radości;D
Wyją jak kissa!

a skaczę z radości, a tu Cris biegnie w moją stronę i posyła mi kissa na dłoni
To jakaś manchesterska tradycja, że rzucają w siebie kotami?

Zawiesiłam rączki na szyi Crisa on objął mnie w talii, jego perfumy były zniewalająca
Ta perfuma też mnie zniewala.

-Zaraz po zakończeniu bankietu, pojechali do domu z Cameron, poszedł wziąć prysznic i zemdlał na korytarzu, dobrze że Cameron szybko zadzwoniła po pogotowie, bo nie chcę myśleć co by było gdyby..-tu urwał –najprawdopodobniej z tych emocji, zdenerwował się, nie byliśmy mistrzami od 4 lat…
Boję się pomyśleć, co by było, gdyby Bayern nagle wygrał Ligę Mistrzów. Na szczęście, im to nie grozi.

-No to dobrze, przyniosłam ci owoce i jakieś słodycze, co byś się nie nudził-wyciągnęłam pomarańczki:P banany i kiwi, i jakieś czekoladki, wypadła mi gazeta na ziemię
Co tam gazeta, są banany!

-Już się przestraszyłem, że wracasz do Polski
Racja, to jest przerażające.